Czy ktoś z Was nie zna 80ED? Chyba nie uwierzę. To już jak synonim taniego prawie-APO. Przed erą chińskich obiektywów opartych na szkle FPL-53 mało kto mógł pomarzyć o refraktorze klasy APO. Ale czasy się zmieniają, Chiny stają się potęgo XXI wieku, a ich refraktory jadą do mojego domu. I za to właśnie kocham Chińską Republikę Ludową.
Temat 80ED jest mi dosyć dobrze znany. Zapewne pamiętacie, że swego czasu narobiłem sporo szumu popularyzując pierwszego z nich – Celestrona 80ED. Drugi, Orion 80ED, niestety nie dojechał. Dystrybutor z Krakowa wolał opchnąć go pierwszemu lepszemu klientowi. A co z Celestronem? Pewnie DO dzięki moimi testom kontener ED-ków sprzedała. Daj im Boże radość. Im branża bogatsza, tym ceny niższe!
Do dzisiaj wątek o 80ED jest najpopularniejszym w historii Astro-Forum.org. Wciąż docierają do mnie echa obiegowej historii (wielki świat, kuchenny blat), na temat mega wielkiej łapówki, którą rzekomo pobrałem od dystrybutora powyższego sprzętu. Bardzo mi to pochlebia i proszę o jeszcze. Szczególnie tych, co chcieliby mi wręczać masakryczną kasę za testy. Dawajcie panowie, dawajcie… Moje niedoszłe Porsche maca w salonie jakiś łysy pajac. Skandal.
Test Celestrona 80ED znajdziecie pod tym linkiem. Jak kogoś interesuje, to zapraszam. Obawiam się jednak, że ze względu na spore zmiany systemowe na AF, część linków może już tam nie działać.
Historia dopisała kolejny rozdział. Jakiś czas temu pojawił się jego następca – SW 80ED PRO. Wydaje się zawierać ten sam obiektyw na bazie soczewki FPL-53, jednak w konsternację wprawiło mnie swego czasu określenie producenta, które pojawiło się na stronie WWW. Poniżej oryginalny cytat:
ED Apochromatic Optics: ED Fluorite glass elements minimise chromatic aberration
Z tego cytatu wynika, że nowa wersja PRO ma inny obiektyw i to do tego zawierający jedną soczewkę fluorytową. Chodzą słuchy, że jest to obiektyw wyprodukowany w Japonii, który używany jest także w Vixenie 80EDfs. Jak powiedział Michał Kałużny: prędzej w Vixenie jest chiński obiektyw, niż w SW japoński. Będę chciał odpowiedzieć na ten dylemat i dowiedzieć się organoleptycznie, czy obiektywy 80ED i 80ED PRO różnią się czymś więcej, niż tylko konfiguracją zestawu. Czy warto zapłacić więcej za 80ED PRO? Oto jest pytanie!
A na deser – aż mi się ręce trzęsą – SkyWatcher 120ED PRO. To już poważna „zabawka”. Dla wielu osób jest to sprzęt, który mógłby zostać określony mianem docelowego, lub ostatecznego. Najbliższa konkurencja jest poza zasięgiem cenowym nawet dla bardziej zamożnych astroamatorów. To umiarkowanie tanie APO klasy 120 mm (w porównaniu z konkurencją) jest refraktorem niezwykle uniwersalnym. Sprawdzi się zarówno w obserwacjach wizualnych, jak i w astrofotografii – nie wspominając już o planetach. No może jednak do DS lepszy będzie jakiś Obssesion Dobson 24″ ;).
Nie ukrywam, że jestem bardzo zaintrygowany tą lunetą. Jest lekka i może tworzyć świetny tandem razem z 80ED PRO jako guiderem. Mimo wszystko, cena jest barierą dla wielu osób. 8699 PLN drogą nie chodzi.
Pierwsze wrażenia już w czwartek 1. lutego 2007. Uf, gorący dzień w tą zimną zimę.
PS. Nie mówcie, że jestem onanistą sprzętowym, bo jestem! Kocham to!