Jak patrzeć na astrofotografię?

Zbliżenie na detal w pełnej rozdzielczości
Zbliżenie na detal w pełnej rozdzielczości

IMG_0129

Wpis jest formą odpowiedzi na toczącą się na Astropolis dyskusję o tym, jak powinno się oceniać astrofotografię.

http://astropolis.pl/topic/40729-jak-ogldam-zdjcia-obiektw-nieba-gbokiego-dso/

Od setek lat ludzie kłócą się o to, co sztuką jest i jak na nią patrzeć. Ci co sztukę opanowali na akademiach odmawiają prawa do jej oceniania ignorantom. Mamy XXI wiek, a w sumie nic się w tym temacie nie zmieniło, poza tym, że sztuka nam się zdemokratyzowała, dokładnie tam samo, jak wiele innych dziedzin. Każdy może być artystą i tworzyć własny jej wymiar. Instagram, Facebook, SoundCloud, Twitter, Spotify, itp. dają artystom zupełnie nowy kanał dotarcia do potencjalnych fanów liczonych w milionach. Nic więc dziwnego, że dyskusje o tym, co sztuką jest, a co nie – nie ustają. Demokratyzacja daje prawo każdemu do bycia artystą, także astrofotografem.

Kiedyś byłem przeciwny tej „popularności” sztuki, ale dzisiaj jestem po drugiej stronie barykady. Uważam, że każdy, absolutnie każdy może interpretować sztukę po swojemu i nadawać jej własnego znaczenia. To jest właśnie największa wartość – ogromne pole dla subiektywnego patrzenia na dzieło – nawet, jeżeli z mojej perspektywy obserwator jest amatorem i teoretycznie nie ma odpowiednich kompetencji, aby dzieło ująć w szerszej perspektywie i kontekście.

Dlaczego przynudzam o sztuce? Bo wbrew pozorom, mimo usilnych starań wielu astrofotografów, konsumenci tej fotografii (oglądający) zachowują się tak samo, jak oceniający wytwory sztuki. I choćby nie wiem, jak byśmy zaklinali rzeczywistość i jak tę astrofotografię, jako autorzy, traktowali, to potoczny „oglądacz” widzi obraz i ocenia go tą samą częścią mózgu, jak choćby przy obrazie malowanym farbami olejnymi.

Patrząc społeczne reakcje tylko utwierdzam się w tej tezie. Z jednej strony mamy „zwykłych” ludzi, którzy po prostu zerkną sobie na zdjęcie i powiedzą, że im się podoba, zaś z drugiej są tacy, którzy chcą edukować innych, jak powinno się to dzieło „rozumieć”. Nic dodać, nic ująć – dokładnie, jak w każdej dziedzinie sztuki.

Publikuje swoje zdjęcia w różnych miejscach. Pewnie zdziwicie się, ale głównie nie w kręgach astronomicznych. Na portalach typu Digart pod jednym moim zdjęciem potrafi pojawić się ponad tysiąc komentarzy. Na Facebooku mam grupę prawie 5 tys. fanów, którzy potrafią wygenerować swoimi interakcjami zasięg na 1 zdjęcie na poziomie dziesiątek tys. oglądających. Dla porównania, w naszym astro środowisku takie zdjęcie ogląda kilkaset osób, w porywach do 1-2 tys. generowując przy dobrych wiatrach zaledwie parę komentarzy, do tego, nierzadko bardzo niemiłych (typu – marnujesz drogi sprzęt). I teraz pytanie: czyja ocena jest bardziej obiektywna – tych spoza naszego środowiska, czy odwrotnie – nas samych, geeków pozbawionych obiektywnego spojrzenia? A może autor zdjęcia powinien robić 2 wersje – dla ludzi i dla astropasjonatów osobno?

Trzeba bardzo uważać, żeby astrofotografii nie pchnąć w przeintelektualizowaną niszę, której nikt spoza środowiska nie będzie chciał oglądać. Trzeba znaleźć balans między narzuconymi wymogami (przez innych astrofotografów), a emocjonalną formą astronomicznego wyrazu (astro-eksresji?). W końcu każda sztuka, przede wszystkim, musi zaspokajać potrzeby autora dzieła.

Z jednej strony rozumiem, że Wessel wyraźnie zaznacza, że jest to jego subiektywny sposób oceny, ale z drugiej, jeżeli nie chciałby, żeby stał on się tym dominującym, to by go w formie artykułu nie publikował. Zdanie zostało wyrażone i trzeba go bronić.

Puenta? Daleki jestem od przyklaśnięcia jakimkolwiek próbom usystematyzowania oceny astrofotografii. Wprowadzanie skali ocen wg kryteriów technologicznych odziera astrofotografię z jej najpiękniejszego wymiaru – romantyzmu, pierwotnej potrzeby patrzenia w gwiazdy. Co więc w astrofotografii powinno być najważniejsze? – EMOCJE!

A Ty jak patrzysz na astrofotografię? Czy ona dla Ciebie jest?

 

DSC00578

Autor: Adam Jesionkiewicz

Pasjonat nowych technologii, popularyzator nauki i astronomii. Astrofotograf kosmicznych cudów. Założyciel najpopularniejszego polskiego forum dla miłośników piękna nocnego nieba.

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.