Stało się. Z prochu powstałeś, w proch się obrócisz. Ten odwieczny kosmiczny cykl przemiany materii i energii wyjątkowo wymownie dał o sobie znać w naszej zwykłej, ziemskiej czasoprzestrzeni. Odeszło od nas wielu wspaniałych ludzi, co pogrążyło Świat w bezgłośnej żałobie.
Pisze i mówi się bardzo wiele. Ja zamilknę, choćby dlatego, że nie mam nic do powiedzenia. Straciłem motywację, nie mam chęci, nie widzę jutra. Na oderwanie naszej ziemskiej śmierci prezentuję fotografię z dystansu: Gromada galaktyk w Pannie. Obiektywny punktu widzenia na życie i śmierć…
…a w każdej z galaktyk miliardy słońc, jeszcze więcej planet, a kto wie, ile „ludzkich” tragedii…
Nie ma „nas”, „ich”… Jesteśmy My – jedna kosmiczna energia…
Po kliknięciu zdjęcie w większej rozdzielczości.
Zdjęcie wykonałem 9 kwietnia 2010 roku. Czas ekspozycji: 110 minut.