Dzisiaj na tak zwanej tapecie miałem mieć zbieranie materiału do zdjęcia wąskopasmowego IC 1805, a dokładniej, jego środka. Zacząłem od szybkiego zebrania LRGB dla gwiazd przy krótkich czasach (120 sek.). W sumie zaprogramowałem system na naświetlenie 16 klatek (po 4* L,R,G,B). Po półgodzinnej procedurze przeszedłem do realizacji programu głównego, czyli narrowband Ha + SII + OIII. Po 2 dziesięciominutowych klatkach H-alpha przerwałem sesję, bo rosa pokryła optykę astrografu. Grrrr. Czekam na system odraszania termicznego by OrionUK. Do tego czasu fotografowanie w czasie polskiej, wilgotnej jesienie jest dramatem.
Poniżej efekt poskładania do HaLRGB powyższej sesji.
Przy okazji ciśnie mi się na usta komentarz do osób zastanawiających się, czy kamera mono to dobry pomysł. Miejskie legendy mówią, że aby wykonać kolorowe zdjęcie kamerą monochromatyczną trzeba poświęcić dużo więcej czasu od tzw. one-shot-camera. Zdjęcie to dowodzi, że jest to totalną bzdurą, bo różnica w czułości kamera jest bardzo duża, co oznacza, że nawet w czasie 30 min. możemy zrobić zdjęcie, które wymagałoby w przypadku kamery kolorowej dużo więcej czasu naświetlania.
Użyty sprzęt to:
- Teleskop: astrograf OrionUK AG12 f3,7
- Montaż: Astro-Physics AP 900
- Guiding: Astrodon Monster MOAG + Atik 16IC
- Filtry: LRGB + H-alpha 6 nm Baader
- Kamera: Finger Lakes Instrumentation FLI ML3200
- Obserwatorium: Astropolis k/Warszawa
