Montaże ASA na stałe zadomowiły się na naszym rynku, zaś na świecie stają się standardem w klasie premium, a nawet punktem odniesienia dla nowych konstrukcji. Wraz z ich popularnością rośnie ilość mitów, które powtarzane są przez osoby, które nigdy nie widziały takiego montażu, a tym bardziej, nie miały możliwości używać go w praktyce. Fakt jest taki, że jak ktoś już się zdecydował, to nie wyobraża sobie powrotu do starej filozofii (przekładnie, silniki krokowe, backlash’e, konieczność guidowania nawet krótkich ekspozycji…). To chyba najlepsze rekomendacja dla tej technologii.
Nierzadko potencjalni zainteresowani pytają, czy to prawda, że… I w tym miejscu można wyliczyć litanię bajek. Chyba największą z nich jest to, że start montażu ASA zabiera pół nocy, bo trzeba wszystko ręcznie kalibrować, itp.
Żeby zawalczyć z tymi mitami postanowiłem wykorzystać swój kilkudniowy „urlop” i nagrać Wam półgodzinną prezentację pokazującą, w jaki sposób używa się tych montaży, zarówno „w polu”, jak i w stałym obserwatorium.
Następną prezentację postaram się zrobić już pod gwiazdami, czyli wspólnie zrobimy jakieś zdjęcie korzystając z różnych mniej lub bardziej zaawansowanych opcji, jakie dają montaże ASA.
Zapraszam do oglądania.
1. Podstawowe funkcje montażu oraz typowy start sesji (film trwa 36 min.)
2. Wyważanie montażu ASA z wykorzystaniem wbudowanych enkoderów