Jak zamontować teleskop na montażu – dovetaile

crw_5369.jpg

Największą zmorą astrofotografa nie są, wbrew pozorom, główne narzędzia jego „pracy”, czyli montaż i optyka. Sen z oczu potrafią spędzić akcesoria, które to wszystko muszą sztywno ze sobą połączyć. Ponieważ nie jestem złotą rączką oraz nie mam dostępu do odpowiedniego parku narzędziowego, nie mając w zasadzie wyjścia, postanowiłem zamówić coś „profesjonalnego”. Moja kieszeń nie jest zadowolona, ale poza tym wszystko wygląda bardzo dobrze.

W moim wypadku problem jest podwójny. Musiałem przejść z systemu Vixen’owskiego na rzecz stabilniejszego Losmandy 3″, a także zmierzyć się z ograniczeniami wagowymi montażu Takahashi EM200. Przede mną walka z 18KG które są jak ołowiana ściana. Idealnie na pewno się nie zmieszczę, ale dałem sobie 2KG tolerancji. Jeżeli będzie to 20KG, to powinienem jeszcze sobie z tym poradzić.

W Telescope-Service.de zamówiłem komplet potrzebnych akcesoriów. Długie, 50-cio centymetrowe devetaile produkowane są przez TS. Do tego dołożyłem dwa „siodełka” William Optics oraz specjalną głowicę do guidera z mikroruchami (włoski Geoptic). Nie wiem jeszcze ile to wszystko waży, ale przy wykorzystaniu kompletu prawdopodobnie przekroczę magiczne 18KG. Może jutro uda mi się to wszystko poważyć. Niestety – jak na ironię, nikt z domowników nie jest w trakcie diety, co oznacza, że waga nie jest dobrem codziennym.

Wcześniej miałem zamówiony podobny zestaw od Robina Casady. Niestety, kiedy na moją prośbę wszystko zważył, od razu mi się odechciało. Prawie 9KG na same dovetaile i port dla guidera. Katastrofa. Aktualny zestaw od niemieckiego dealera daje mi sumaryczną wagę w granicach 4-5KG.

Co na tym zawisło? Poniżej aktualny stan:
1. teleskop główny newton Orion UK 250/1200 f4,8 z korektorem komy,
2. teleskop śledzący mak Vixen VMC110L f9,
3. kamera do śledzenia Atik 16IC Monochrome o wysokiej czułości,
4. modyfikowany Canon 300D, za chwilę astro CCD
5. kable i pare innych rzeczy.

Kiedy wszystko zmontowałem do kupy wpadł mi ciekawy pomysł do głowy. Wywalam jeden dovetail, główny teleskop czepiam bezpośrednio do montażu, a pod nim guider na głowicy Geoptic. Co zyskuję?

  • znaczną redukcję wagi – co najmniej kilka KG,
  • lepszy balans – teleskop przesunął się do tyłu, guider wyważył cięższe lustro,
  • łatwiejsze wyważanie całości, mniej „środków ciężkości”.

Jedno co już mogę zauważyć, to znacznie większa sztywność układu. Te kilka kilogramów mniej może mieć znaczący wpływ na efektywność całego zestawu. Jeżeli to nie zadziała w połączeniu ze stacjonarnym słupem i obserwatorium, które zacząłem już planować (z pomocą Sumasa), czeka mnie zakup montażu o większej nośności.

Bardzo zależy mi na takiej ogniskowej i wszystko w tym zestawie jest dobierane właśnie pod nią. Mam nadzieję, że współpraca EM200 z odchudzonym newtonem 10 cali jest wykonalna i nie zmusi mnie do przedwczesnego upgrade 😉

O planach związanych z budową stacjonarnego obserwatorium napiszę wkrótce. Stay tuned.

Zapraszam do obejrzenia zdjęć przedstawiających omawiany zestaw – KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Adam Jesionkiewicz

Pasjonat nowych technologii, popularyzator nauki i astronomii. Astrofotograf kosmicznych cudów. Założyciel najpopularniejszego polskiego forum dla miłośników piękna nocnego nieba.

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.