Dzisiaj Panowie z firmy Piotra Brycha pracowali dalej nad szafą. To już drugi dzień prac i prawdopodobnie potrzebny będzie jeszcze jeden. Dokonałem parę koniecznych modyfikacji w konstrukcji logicznej szafy, pewnie po połączeniu przeze mnie wszystkich elementów dojdą jeszcze drobne poprawki. W każdym bądź razie szafa zaczyna wyglądać wspaniale (dzięki Piotr).
Teraz będę mógł konfigurować cały sprzęt bez klęczenia na kablach. Wszystko jest na wierzchu, łatwo dostępne, a do tego spełniające normy bezpieczeństwa. Znacząco spadnie ilość zewnętrznych kabli co uprości pajęczynę kabli, a to zawsze wielki plus. Celem jest wbrew pozorom minimalizm, a na to właśnie pozwoli duża szafa.
Poniżej fotoreportaż wykonany rano. Nie wiem, na jakim etapie jest praca w tej chwili, ale zapewne zamknięty został kolejny etap. Jutro sprawdzimy.
Po tej operacji do końca budowy obserwatorium pozostanie:
- uszczelnienie przestrzeni nad szynami (nie mogę się od roku zebrać – buuu).
- instalacja zautomatyzowanego podgrzewania szyn,
- instalacja nowej kamery (wygląda na to, że już w następnym tygodniu),
- no i w grudniu nowy montaż
Trudno uwierzyć, ale chyba dochodzę do końca budowy. Półtora roku pracy… ech. Sama radość ;).