Czasami szczęście potrafi spaść na nas, jak przysłowiowy grom z jasnego nieba. Ja raczej nie należę do szczęściarzy, ale raz przytrafiło mi się coś naprawdę rzadkiego. W czasie jedne z ekspozycji galaktyk (NGC5985) przeleciał mi przez kadr samolot, ale… mało tego, że przeleciał – strzelił stroboskopowym światłem zamrażając tym samym sylwetkę w locie. Niby mało… Czytaj dalej Samolot na tle galaktyk